U mnie wciąż króluje Decoupage. Hobby mnie tak wciągnęło, że aż boli. Pieniądze idące na serwetki, drewienka, a niedługo pewnie na nowy lakier nie są małe. Mam jednak stały "interes" - ja robię mojej Mamie prezenty dla koleżanek, ona mi funduje materiały. Każdy ma w tym swoje korzyści i oto chodzi ;)
Nie byłam nigdy do końca przekonana do sklepów, gdzie można kupić serwetki na sztuki. Rządziła mną zimna matematyka mówiąca, że jeśli jedna serwetka kosztuje ok. 50 gr to paczka takich serwetek kosztowałaby jakieś 10 zł! Z życia zaś wiemy, że paczka serwetek kosztuje od 4 do 7 zł. Stąd moja niechęć. Chciałabym jednak opisać sklep, który złamał moją niechęć na zawsze, a ja pozostanę mu wierna przez dłuuugi czas.
Chodząc po internecie znalazłam, jak zwykle przypadkiem, sklep internetowy CUDAniewidy - Serwetki do decoupage i hurt. Cały sklep miał formę galerii ze skanami serwetek. Jakieś 5/6 serwetek kosztuje 50 gr za sztukę, pozostałe 70 gr. Całość zamówienia polega na zapisaniu numerów serwetek znajdujących się pod zdjęciem, zapisaniu ilości danej serwetki i wysłaniu takich otóż informacji mailem (więcej oczywiście przeczytacie na stronie). Koszty wysyłki wynoszą od 8,50 zł (za 81 sztuk) do 16 zł (za 323 sztuki). Miałam pewne obawy przed zamówieniem - w końcu nie była to forma sklepu internetowego, tylko galerii. Dlaczego więc tam?
Znajdziecie na tej stronie chyba NAJWIĘKSZY WYBÓR serwetek. 39 działów tematycznych z samymi serwetkami. Najmniejszy ma 21 serwetek największy 330. Przeglądanie tych serwetek to zajęcie na całe godziny i bez konkretnej myśli co chcemy kupić, nie mamy co tam zaglądać. Właściciele napisali na stronie, że posiadają ponad 4567 wzorów - nie wiem czy mają ich tam tyle, ale zapewniam was, ze znajdziecie to czego wam potrzeba! I zarezerwujcie na to duuużo czasu ;)
Oto moje skromne zamówienie:
Pora na podsumowanie.
Szybkość wysyłki: 10/10
Ceny: 8/10 (i tak płacenie 50 gr za serwetkę dla mnie to dużo...)
Stan faktyczny produktów: 10/10
Średnia ocena: 9,33/10
A teraz pora na małą porcję moich prac ;) 2 pary kolczyków decoupage (pomarańczowe już sprzed jakiegoś czasu) oraz wykonane z FIMO irlandzkie koniczynki specjalnie na św. Patryka (w którego bawiłam się wybornie)
Jak już wspominałam wcześniej w olsztyńskim MOK'u miały się odbyć warsztaty prowadzone przeze mnie. Niestety, nie zebrała się wystarczająca liczba osób. Może przez niedomówienie o poziomie trudności, może tematyka. Ogólnie nie wypaliło. Z myślą jednak o tych warsztatach, z okazji dnia kobiet, naciągnęłam mojego Tatę na zakup przez empik.com tej otóż książki z importu.
"Kyuuto! Japanese Crafts" to seria 4 książek: o amigurumi, o "koronkowym" szydełkowaniu, o filcowanych zwierzątkach oraz o wyszywaniu. Mój nabytek jest o koronkowym szydełkowaniu. Książka wyjaśnia podstawowe wzory (głównie graficzne), zasady czy ściegi. Znajdziemy też projekty np. na serwetko-pokrowca na chusteczki w kartonie ;) Wszystko w stylu Zakka, aby ładnie ozdobić nasze otoczenie. Prosto i mało skomplikowanie - może nareszcie nauczę się czytać wzory graficzne ;)
Pora kończyć ten długi wpis. Do następnego, mam nadzieję, że prędzej niż za 2 tygodnie ;)