Pocieszające jest to, że dostałam 2 paczki - jedną z zamówieniem z USA, a drugą z wymiany z Amelką. Przyznaję, że dałam ciała, bo nie wysłałam jeszcze paczki do niej, ale jutro to odpracuję.
Jeszcze jakiś czas temu eksperymentowałam sobie z filcowaniem na sucho. Straciłam przy tym dwie cienkie igły, ale jednym efektem się pochwalę. Misio z przyfilcowaną wstążką - gości przy mojej komórce.
Dodatkowo - zakładka decoupage. Teraz dużo mam decoupage'owego w planach więc prac tutaj pojawi się więcej.
No a zakończenie wpisów na moje Candy za 10 dni~! Z tego miejsca bardzo się cieszę, że tyle osób poznało mój blog, a ja poznałam wiele nowych. Zapewniam was, że zaglądam do każdego, chociaż nie komentuje. Dziękuję za każdą "obserwację" mojego bloga :) Wy zaś wpisujcie się - każdy ma równe szanse :)
Do napisania