Długo kręciłam się i kombinowałam jak żaba pod górkę co zrobić z blogiem. Czułam, że jego koncepcja się dla mnie wyczerpała, ja nie robię aż tak dużo rzeczy jak kiedyś. Przez długi czas myślałam, żeby zacząć coś nowego. Wreszcie zrozumiałam, że nie tędy droga. Kuno Domowo nie idź tą drogą! Nie rezygnuj z tego co zaczęłaś, co rozwijało się dobrze, a co porzuciłaś!
Oto odświeżona Kuna Domowa. Dopasowana do moich potrzeb i do tego czego chce! Wciąż trochę w trakcie pracy, ale jest! Jak widać zmienił się wygląd. Pojawiło się konto na Facebooku. Rozszerzył się też profil tego co tu będzie.
Nie każdy może wie, ale jestem zafascynowana makijażem od dawna (koniec 1 klasy liceum, więc.... parę lat). Uwielbiam malowanie ludzi, szeroko pojęte, choć z pewnym laickim i zdroworozsądkowym podejściem, które mam nadzieje będzie tutaj widoczne. Nie chcę poświęcać całego bloga na ten temat, bo zupełnie tego nie czuję. Ale z pewnością będę umieszczać różne posty w tej tematyce - jakieś proste tutoriale, ciekawe (ale nie drogie!) kosmetyki, może jakieś makijaże. To pokaże czas.
Pod hasłem everthing else znajdą się pewnie tutoriale maści wszelakiej. W lipcu wyprowadziłam się z rodzinnego miasta do Warszawy. W Olsztynie zostawiłam więc grono przyjaciół. Ci oto przyjaciele próbują wydobyć ode mnie wiedzę tajemną :P (pijawki wy małe wy). Połączę więc przyjemne z pożytecznym - będę odpowiadać na ich pytania tutaj.
Szeroko pojęte crafty (lubię to słowo, ale czasem wydaje mi się trochę... tandetne) nie idą w zapomnienie. Mam w głowie kilka pomysłów i ciągle zbieram się do rozszerzania swoich zdolności.
Tyle właściwie słowem wstępu. Podejrzewam, że zacznę od tematu nowego na blogu, czyli makijażu.
Tak więc zapraszam do lektury, która będzie się już tylko rozwijać!
Na na naaaaaaaaaaaa :D
OdpowiedzUsuńNo co, będę ssać! :D
ja pijawa ja:]
OdpowiedzUsuńzrób mi oko, na Maroko ale takie całkiem spoko:]
^^
OdpowiedzUsuń