poniedziałek, 20 czerwca 2016

4 płyny micelarne idealne na lato! (i nie tylko)


Lato to moment, kiedy lenistwo osiąga formę szczytową - wszyscy chcą oszczędzić czas, żeby mieć go więcej dla rzeczy ważniejszych w życiu. Korzystania z pięknej pogody, jedzenia świeżych warzyw i owoców, wychodzenia ze znajomymi czy ogólnie korzystania z długiego dnia albo urlopu. Upały, które potrafią zaatakować nie pomagają w perspektywie ambitnej pielęgnacji trzydziestoma kosmetykami. 

Dlatego dzisiaj pora na coś po co chętniej sięgam właśnie latem - płyny micelarne. Niestety w gąszczu kosmetyków na sklepowych półkach, czasami musimy zdać się na ślepy los wybierając coś dla siebie. Albo skorzystać z cudzych doświadczeń. Jak na tacy chętnie dam Wam moje.

Chcecie wiedzieć dlaczego właśnie płyny micelarne? Już bez problemu tłumaczę. 

Z gamy produktów do demakijażu są one najlżejsze - dzięki swojej formule nie pozostawiają tłustej warstwy na skórze. Jeśli płyn jest dobry to bez problemu zmyje makijaż, ale nie będzie zbyt ostry dla cery i oczu. Pozwala mi też na lenistwo. Jeśli bardzo nie chce mi się nic robić wieczorem, wystarczy że po zmyciu twarzy płynem, przepłuczę ją wodą. To mój taki cheat day w pielęgnacji, więc staram się nie robić tego zbyt często. To jednak dodatkowo motywuje mnie, żeby ubierając płyn był on najlepszy jaki może być.


Jak napisałam wcześniej - można jednak łatwo przejechać się kupując płyn micelarny losowo z półki. Wiem, bo sama nie raz kupiłam płyn, który chciałam rzucić o ścianę po jednym użyciu. Nie ma to jak wylać pół butelki na waciki i nie zmyć nawet połowy makijażu. Znajoma historia?

Są pewne bestsellery, które widać wszędzie w internetach - ale niestety potrafią być drogie, a co nam z tego? Ja zawsze chcę tanich i skutecznych rozwiązań. Miałam jednak ostatnio szansę na mały maraton demakijażowy, który pozwolił mi sprawdzić dużą gamę kosmetyków z różnych półek cenowych, różnych marek, z różną dostępnością. Każdy z płynów który wymieniłam to coś co bez problemu sprawdziło się w moim demakijażu. Nawet przy ciężkim i upierdliwym tuszu do rzęs jakim jest mój ukochany Maybelline Lash Sensational.




KLASYKA GATUNKU KOSMETYKÓW

NIVEA
Pielęgnujący płyn micelarny do cery wrażliwej
Cena i pojemność: 14,49 zł / 200 ml

Nivea - kto nie zna tego charakterystycznego niebiesko-białego logo, kształtu, nazwy... Ponieważ przez dobre dwa lata używałam w ramach pielęgnacji do twarzy kremu Nivea Soft darzę tę markę ogromnym sentymentem. 

Ich płyn do demakijażu to genialnie proste i ekonomiczne rozwiązanie. Specjalnie zdecydowałam się na wersję do cery wrażliwej, aby uniknąć jakiegokolwiek ryzyka związanego z pieczeniem. I faktycznie! Jest delikatny, nie piecze oczu ani skóry, ale co najważniejsze - świetnie radzi sobie z demakijażem. Miałam sporo wątpliwości, ale bardzo zaskoczył mnie nie tylko swoim działaniem, Spójrzcie na skład. Olej z pestek winogron jako 3 w składzie? Brawo Nivea! 

Lekki, tani, skuteczny - perfekcyjnie wpisuje się w to zestawienie.

Skład: Aqua, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Panthenol, Glyceryl Glucoside, Glycerin, Sorbitol, Decyl Glucoside, Poloxamer 124, Polyquaternium-10, Disodium Cocoyl Glutamate, Citric Acid, Sodium Chloride, Sodium Acetate, Propylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol


WODOODPORNE? NO PROBLEM!

LIRENE
Płyn dwufazowy do demakijażu oczu
Cena i pojemność: 15,49 zł / 125 ml

Przez całe życia byłam największą przeciwniczką płynów dwufazowych. Nienawidziłam ich z całego serca - jedyne co robiły to tłuściły mi całą i nie chciały zmywać makijażu. Aż trafiłam na ten! 

Dla mnie ma najbardziej optymalną formułę, bo w końcu nie jest zbyt tłusty. Faktycznie nie jest kłamstwem, że zmywa wodoodporne kosmetyki - nawet najbardziej uciążliwe tusze do rzęs. 

Swoją drogą podczas spotkania z Anną Orłowską na Meet Beauty poznałam genialny sposób jak korzystać w płynu dwufazowego. Po nalaniu porcji na wacik, musimy dać mu sekundkę, aby tłusta część pozostała na górze wacika, a wodna na dole. W ten oto sposób najpierw używamy "góry", a "dołem" zmywamy olejowe pozostałości. Nie wierzyłam, ale jednak! Ten sposób działa i czuć różnicę przy użytkowaniu.

Czy faktycznie wydłużył moje rzęsy jak obiecuje na opakowaniu? Hm... Trudno powiedzieć. Ma wydłużać je tylko 15%, więc patrząc ogólnie na długość rzęs, może być ciężko to zauważyć. Aczkolwiek skład jest delikatny i nie powoduje pieczenia, co jest chyba tutaj najważniejsze

Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Isohexadecane, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Caffeine, Tocopheryl Acetate, Sodium Chloride, Maltodextrin, Chlorphenesin, Polyaminopropyl Biguanide, Disodium EDTA, Hydroxyethylcellulose, Xanthan Gum, Urea, Timonacic, Phenoxyethanol, CI 61565


POLSKA TRADYCJA

TOŁPA.
dermo face physio - płyn micelarny
Cena i pojemność: 27,99 zł / 200 ml (37,99 zł / 400 ml)

Z tołpą zaprzyjaźniłam się przy okazji korzystania z kremu BB idealic. Ich płyn micelarny kojarzę z szeroko pojętego internetu, magazynów i innych źródeł mojej kosmetycznej lektury. 

Muszę przyznać, że te bardzo hiper pozytywne recenzje są całkiem zasłużone. Wydaje mi się, że to najdelikatniejszy z tego zestawienia w odniesieniu do odczucia na skórze. Nie tracąc przy tym oczywiście skuteczności w zmywaniu. 

Jedynym minusem jest tutaj cena, chociaż możemy znaleźć sporo promocji, a jeśli jeszcze kupimy w wersji XXL to będziemy sporo do przodu. Warto też wspomnieć, że możemy kupić go w wersji travel o pojemności 75 ml - a jak wiadomo latem to obowiązkowa opcja.

Skład: Aqua, Poloxamer 184, Polysorbate 20, Disodium Cocoamphodiacetate, Propylene Glycol, Peat Extract, Sodium Hyaluronate, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.


100% NATURY W NATURZE

BIOLAVEN
Płyn micelarny
Cena i pojemność: 16,79 zł / 200 ml

Na koniec pozostawiłam sobie najbardziej stronniczą opinię, czyli markę Biolaven. Nic nie poradzę na to, że cokolwiek wypuści firma Sylveco, ja wciągnę to z uśmiechem i jeszcze się obliżę.

Tak oczywiście jest z ich linią Biolaven. To cudny płyn micelarny, którego zapach zauroczy każdego swoją charakterystyczną mieszanką winogron i lawendy. Oczywiście posiada najprostszy skład, który posiada w sobie tylko to co potrzebne. "Działa jak natura chciała" - hasło odnosiło się do mocno innej tematyki, ale tutaj wpisuje się idealnie.

Jeśli nie czujecie akurat winogron i lawendy to spokojnie możecie skorzystać z zamienników, które znajdziecie pod marką Sylveco i Vianek. Polska branża kosmetyków naturalnych trzyma się mocno!


Skład: Aqua, Coco-glucoside, Glycerin, Panthenol, Vitis Vinifera Seed Oil, Lactic Acid, Sodium Lactate, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil, Dehydroacetic Acid, Silica, Parfum.


Ostateczny wybór jak zawsze należy do Was, ale te kosmetyki dostają ode mnie "Seal of approval" (lub mówiąc po polsku - "Znak jakości Q"). Mogę spokojnie powiedzieć, że to dla mnie pewny wybór, który świetnie sprawował się w swojej roli. Dajcie jednak znać co sądzicie o takim zestawieniowym poście. Poza tym obiecuję niedługo powrót do tematu demakijażowego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz