czwartek, 6 maja 2010

Co tam panie w...

... nie w polityce, ale u mnie.

Zacznę od ogromnej radości, którą muszę się pochwalić. Udało się odnaleźć mój piórnik. Mój ukochany, uwielbiony prezent 18stkowy od DeHy (jak ostatnio lubi się tytułować). Po około 2-3 tygoniach poszukiwań cudownie znalazł się w sali komputerowej mojego uniwersytetu...Radość ta wiele poziomów: Po 1. odzyskałam zawartość piórnika (moje kochane cienkopisy oraz pióro i nie tylko); Po 2. piórnik był pamiątkowy; Po 3. piórnik był nie do odkupienia. Mnie na pewno nie było na niego stać. Nie wiem gdzie był kupiony, ale w internecie jego cena jest sporszawa, więc jestem szczęśliwa jak cholera.

Twórczo rozwijam się. Póki co w stronę filcu, ale już majstruję pewien tajny projekt z którym zamierzam zawładnąć rynek ;) Dokonałam zakupów kolejnej ilości filcu oraz igieł, ale o tym w innym poście na temat zakupów. Tutaj druga próba broszki na mokro, jeszcze do lekkich chyba poprawek.
Poza tym - studia. Jest maj, więc zbliża się sesja letnia. Jak wiadomo wszystkim studentom, czas przed sesyjny zwykle jest gorszy niż sesja. Dziś przykładowo czeka mnie jeszcze w-f o 19:30, a jutro mam kolokwium, więc gdy wrócę o tej 21 będę musiała się uczyć... Jednak z innym zaliczeniem wiąże się mój (ale nie za moje pieniądze) najnowszy zakup - pan dyktafon Olympus.Mam pewną słabość do dyktafonów - może dlatego, że gdy jako dziecko dostałam dyktafon na kasetę to miałam ogromną radochę tworząc jakąś taką swoją audycję. Teraz jednak wiem, że jest mała szansa, aby moja przyszła praca była związana z kierunkiem, a w szczególności z radiem. Wyjątkiem byłoby to, gdybym mogła prowadzić audycję. Ale to mała szansa, więc radiu mówię raczej nie. Dyktafon jednak mam, aby przygotować materiał. Dopiero się poznajemy - mam nadzieje, że przyjaźń nam się jakoś ułoży ;) Może powinnam tą notkę nagrać? Wątpię jednak, aby ktokolwiek ją w całości odsłuchał :P

Jestem zadowolona, że moje Candy cieszy się waszym zainteresowaniem. Bierzcie śmiało udział i wszystkim życzę powodzenia. A losowanie mam zamiar umieścić w oryginalnej formie ;)

Do napisania

6 komentarzy:

  1. zakup bardzo oryginalny:) niech Ci służy i nie wyładuje się w najmniej oczekiwanym momencie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow. To jest Pan-Jeszcze-Bezimienny? Piękny :) To teraz nic, tylko przeprowadzać imponujące wywiady ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. no to całe szczęście, że kiciurra się znalazła - szkoda by było ;)
    a ja jestem tu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brocha fajna, gratuluję Pana O. i cieszę się, że kocurowy piórnik się odnalazł-sama bym ryczała, gdybym zgubiła swoje pisadła...

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny piórnik i oryginalny, dobrze,że się znalazł :)
    a ja tymczasem dodaję do obserowanych, bo blog wydaje się być ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,

    wędruję po interneie, trafiłąm tutaj i oglądam sobie Twą stronę.

    Postanowiłam pozostawić po sobie ślad :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń