Lato to moment, kiedy lenistwo osiąga formę szczytową - wszyscy chcą oszczędzić czas, żeby mieć go więcej dla rzeczy ważniejszych w życiu. Korzystania z pięknej pogody, jedzenia świeżych warzyw i owoców, wychodzenia ze znajomymi czy ogólnie korzystania z długiego dnia albo urlopu. Upały, które potrafią zaatakować nie pomagają w perspektywie ambitnej pielęgnacji trzydziestoma kosmetykami.
Dlatego dzisiaj pora na coś po co chętniej sięgam właśnie latem - płyny micelarne. Niestety w gąszczu kosmetyków na sklepowych półkach, czasami musimy zdać się na ślepy los wybierając coś dla siebie. Albo skorzystać z cudzych doświadczeń. Jak na tacy chętnie dam Wam moje.