wtorek, 2 marca 2010

Byle do przodu

Już od jakiegoś czasu myślę, że chcę napisać, ale nie wiem zupełnie co. Z jednej strony jest o czym, z drugiej myślę sobie "Kogo to obchodzi właściwie?".

Posprzątałam w pokoju. Nie do końca, nie w pełni - to zostawiam na jakiś nadchodzący weekend wiosenny. Ale czuje się świeżej i lżej z tym porządkiem. Na zdjęciu nie widoczny aż tak, ale można zobaczyć szafkę na kluczę, którą robię do domu. Perfekcyjna czystość nigdy nie będzie na stale - zbyt dużo rzeczy robię przy biurku.

Póki co ciągle króluje u mnie Decoupage. Ciągle coś robię, kleję, kombinuję, próbuję. Efekty wychodzą różne. Oto przed wami kolejne kolczyki, kolczyki z wydrukiem laserowym (Marilyn, tak losowo wybrana, eksperyment z wydrukiem udany) oraz zakładka do książki (bez wstążki, z paroma niedociągnięciami)Czeka mnie ciężkie 2 tygodnie. To i owo przygotować trzeba na studia, zaś 13 marca z dużym prawdopodobieństwem poprowadzę warsztaty z biżuterii szydełkowej w MOK'u Olsztyńskim. Denerwuję się tym dodatkowo, ponieważ są to warsztaty płatne, a wiadomo, że każdy z nas lubi spędzić czas dobrze jeśli za niego zapłacił. Muszę więc bardzo rzetelnie się przygotować. Ale będzie dobrze. Mam nadzieję.

Tak tylko krótko piszę. Do napisania.

4 komentarze:

  1. wow! to się wybiorę:] to pisałam ja, agatka

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi się podobają, szczególnie nutkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ano ano! !13 marca warsztaty!! Będę trzymać kciukory:D
    Kolczyki, jak już mówiłam, piękne^^ A te nutki..te nutki.. Ty wiesz.....:D
    I ślicznie się zanosi szafeczka na klucze^^
    A tak w ogóle, to masz zajefajne wieeelkieee biurko:D
    LUV!! :*:*

    OdpowiedzUsuń