niedziela, 7 kwietnia 2013

{ PRZEPIS } Grejpfrutowe masło do ciała a'la ORGANIQUE

Obiecane DIY z kosmetyków do ciała. Czyli jak tanio i skutecznie zastąpić drogi markowy produkt.

Gdy przed Wielkanocą obchodziłam z moją przyjaciółką centrum handlowe, ona pełna chęci i zachwytu,  oglądała masła dostępne na wagę w sklepie Organique. Już chciała witać się z maślaną gąską, gdy powiedziałam jej: "Weź daj spokój, zrobię Ci takie samo albo nawet lepsze". Są kosmetyki, które trudno zastąpić wersją domową. Masło do ciała zdecydowanie do nich NIE NALEŻY. 

Nie pamiętam jaka cena widniała w sklepie, a zeznania świadków oraz internetów się różnią ;) Producent chwali się, że produkt zawiera 50% masła shea, dodatkowo też wosk pszczeli, olej sojowy, olej awokado i olej z pestek winogron. Posiedziałam, pokminiłam, popatrzyłam co mam w szafie po uzupełnieniu zapasów. Tak powstało...

GREJPFRUTOWE MASŁO SHEA DO CIAŁA A'LA ORGANIQUE 

SKŁAD na 150 gramów:

Cena: ok. 15,50 zł / 150 g


Wystarczą 4 kroki:

  1. Po odważeniu ilości, musimy rozpuścić nasze składniki, znajdujące się w stałym stanie skupienia ;) W teorii najlepiej jest zacząć od wosku, który ma największą temperaturę topnienia. Ja wrzuciłam oba naraz, zaczepiłam pojemnik o garnek i roztapiałam w kąpieli wodnej. Może to trochę zająć. Jeśli masło będzie w drobnych kawałkach wszystko pójdzie szybciej. Co jakiś czas mieszamy odkażoną łyżeczką/mieszadełkiem, aby troszkę przyspieszyć proces.
  2. Odmierzamy oleje (robiłam to wagowo, nie na mililitry), wyjmujemy z kąpieli mieszankę maślano-woskową
  3. Dodajemy oleje, mieszamy wszystko.
  4. Na koniec dolewamy wit. E z przekłutych kapsułek oraz olejek eteryczny. I znów mieszamy.


Po tym całym zamieszaniu, wszystko przelewamy do opakowania. Warto dać masłu czas ostygnąć do pełnego stężenia. A niech sobie masełko odpocznie kilka godzin.


Konsystencja masła jest zwarta, ale nie mocno twarda. Dzięki zawartości wosku pszczelego powinno wytrzymywać wyższe temperatury, choć lepiej na słońce go nie wystawiać :D Nie ma problemów z rozsmarowywaniem na ciele. Olejów możecie użyć dowolnych, w zależności jakich dodatkowych właściwości chcecie nadać gotowemu masłu. Jeśli chodzi o masło to pozostałabym przy tym shea. Każde masło potrafi sporo różnić się twardością, a to potrafi zmienić konsystencje gotowego kosmetyku. Zresztą to jest najtańsze :3

W ten sposób zyskujemy 150 gramów naturalnego masła do ciała. Żadnych zbędnych dodatków, naturalny zapach i skład pełen dobrych właściwości. Jest bombą nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin... Ba! Część składników pomoże nam nawet przy cellulitisie i rozstępach ;) Chociaż wiadomo, że nie samym masłem należy z nimi walczyć, ale takie pachnące wsparcie warto mieć.

I co Wy na takie rozwiązanie?

A propos rozwiązań... Macie czas zgłaszać się do giveawaya jeszcze do końca poniedziałku, a potem wyniki!

25 komentarzy:

  1. Ależ to musi pachnieć!
    Normalnie zjadłabym ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. budyniowe też jest fantastyczne ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budyniowy był mus, chociaż w sumie prawie to samo, tylko konsystencja ciutke inna ;)

      Usuń
  3. Proste jak drut :) Podoba mi się taki nieskomplikowany przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - po co jakieś emulgatory, śmiery bajery - niby minimalizm, a pełne dobra.

      Usuń
  4. świetne! zawsze bałam się próbować takich rzeczy sama, bo było odmierzanie co do grama, skomplikowane procedury, a tu wytłumaczone jak dla głupiego i bajecnie proste :D na pewno spróbuję w wolnej chwili :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny i prosty przepis. Coś dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. to prawda są kosmetyki za które nie warto przepłacać ba nawet lepiej zrobić własny bo jaka duma rozpiera jak się ma coś własnego :) dzięki za przepis chętnie wykonam w domciu.

    ps.zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny przepis. ^.^ Będę musiała spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne! Mam pytanie, gdzie kupić masło shea?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno w sklepach internetowych i allegro. W przepisie rzuciłam linka do e-naturalne.pl - tam jest chyba jedno z tańszych, bo 100 g rafinowanego kosztuje 6,30.

      Usuń
  9. Totalnie zrobię sobie własne!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny przepis :D
    Dwa pytania:

    1. Jaki termin ważności ma takie masło?
    2. Jak się przekładają kapsułki z wit. E na kropelki? W sensie jak ktoś ma witaminę w buteleczce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Wydaje mi się, że takie masło ma dosyć spory termin ważności. Głównie rozchodzi się o termin ważności półproduktów. Zawsze trzeba patrzeć, który półprodukt ma jaki termin i liczyć od najkrótszej. Sama jeszcze raczkuję w tym temacie ;) Masła, które robiłam do tej pory robiłam, robiłam w takich ilościach jak w tym przepisie i zużywałam w jakieś 2 miesiące. I były w bardzo dobrym stanie przez ten czas ;)

      2. Mówisz o witaminie E jakiejś aptecznej, czy kupionej w sklepie z półproduktami? Ja dodaję te dwie kapsułki tak proforma. Wydaje mi się, że nie dają one dużego stężenia procentowego, ale wit. E jest naturalnym konserwantem do maseł i olejów. Dzięki niej tak nie jełczeją. Jeśli kupowałaś witaminę w internetowym sklepie z półproduktami, to na stronach zawsze podane jest maksymalne stężenie w gotowym produkcie.
      Z tego co się doczytałam to alfa-tokoferolu (witamina E występująca w moich kapsułkach) można użyć maksymalnie 0,5%.

      Nie wiem czy coś udało mi się wyjaśnić, ale starałam się :)

      Usuń
  11. Świetny pomysł. Przynajmniej wiadomo czym smarujemy swoje ciało

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajne. Zapach to ma na pewno świetny :D

    Zapraszam:
    http://candy-rozdania-konkursy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawe musze spróbować już się nie moge doczekać rozdania te rzeczy są boskie chciałabym żeby trafiły do mnie ale zobaczymy ;[

    OdpowiedzUsuń
  14. takie kosmetyki to mogę robić proste bez zbędnego utrudniania :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesli pominelabym wosk pszczeli,bo akurat nie mam - to zeby utrzymac oxpowiednia konsystencje powinnam dodac wiecej np.olejku?

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesli pominelabym wosk pszczeli,bo akurat nie mam - to zeby utrzymac oxpowiednia konsystencje powinnam dodac wiecej np.olejku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz zwiększyć proporcję masła do jakichś 90%. Albo zmienić na masło kakaowe i wtedy dać 85%. Ale nie obiecuję co z tego wyjdzie - ja jeszcze raczkuję w temacie ;)

      Usuń