piątek, 20 czerwca 2014

Pędzle Jessup, czyli Chiny kontratakują i zwyciężają!


To była zwykła majowa niedziela. Włączyła mi się wieczorna faza przeglądania eBaya. Patrzę, zerkam, szukam, przegrzebuję, widzę i już wiem - będziecie moje, pędzle enigmatycznej marki Jessup!


Prawda jest taka, jak to zwykle bywa, że ja tych pędzli nie potrzebowałam. Zupełnie. Mój zbiór pędzli jest już nie mały - chociaż czy jest takie pojęcie jak "za dużo pędzli"? Ale one tam były. W internetach. Pięknie prezentowały się na zdjęciach. Doszukałam się opinii, że to podróbki/kopie ZOEVY. Inni widzą w nich nasze swojskie HAKURO. 
Mnie to wszystko mało interesowało. Chciałam je mieć, koniec kropka. Bo czułam, że będą kolejnym dowodem na to, że można kupić tanio dobry zestaw pędzli z Chin. Przerosły moje wszelkie oczekiwania!


Zestaw składa się z ośmiu syntetycznych pędzli - czterech mniejszych "do oczu" i czterech większych "do twarzy". Każdy z nich jest inną wielkościowo wersją tego samego kształtu. Wersja kolorystyczna czarno srebrna, drewniane rączki oraz wybite, srebrne logo marki.


Zacznę od tego jakie mamy włosie. To cudowny, mięciutki, mięsisty syntetyk. Dobrze zbite, przyjemne na twarzy - używanie takich akcesoriów to sama przyjemność. Są na poziomie wszystkich najlepszych, które miałam okazje dotykać. Nawet zestaw Real Techniques nie był w stanie mnie choć w połowie zadowolić, jak te pędzle.

Miałam już okazję je myć kilka razy. Nic z nich nie wypada. Nie sprawiają najmniejszych problemów, fantastycznie leżą w ręce. Próbuję znaleźć jakąkolwiek wadę. Jest to trudne zadanie. Chyba jest tylko jedna, ale to bardzo upierdliwe jednostki mogłyby się do niej przyczepić.








To jest jedyna rzecz, która sprawia że nie są idealne w 100%, tylko w 99,9%. Jeden pędzel ma pieprzyk z nierozjaśnionych włosków oraz kilka odstających od reszty. Nie wypadają one, nie drapią, nie przeszkadzają w użyciu - nic z tych rzeczy. TO WSZYSTKO. Ale ja mam to głęboko w poważaniu. Piszę to tylko, aby być rzeczowa i mieć czyste sumienie.
















Zapewne chcielibyście poznać je z bliska? Proszę bardzo!



W celu ułatwienia rozróżnienia nadałam im imiona literkowe. Każdy z dużych pędzli ma trzonek ze skuwką długości 13,5 cm.


A - PĘDZEL SKOŚNY (długość włosia 3 cm)
Nadaje się do nakładania podkładu, różu i rozświetlacza. Nie jest to może mój ulubiony kształt, ale jeśli wszystkie inne są brudne lub potrzebujemy dużej ilości pędzli to i tak się przyda pod ręką. 


B - PĘDZEL TYPU FLAT TOP (długość włosia 2,5 cm)
Świetnie sprawdza się przy mineralnych podkładach, ale i klasycznych. Ładnie pozwala wypracować wszystko okrężnymi ruchami. Dociera do trudno dostępnych miejsc (np. przy płatkach nosa).


C - PĘDZEL "KULKA" (długość włosia 2,5 cm)
Ponownie do podkładów maści wszelakiej, ale ja lubię używać go do różu. Ładnie można nim rozblendować na twarzy bronzer albo właśnie róż. Rozświetlacz też się nie obrazi, jeśli będziecie do niego go używać.


D - PĘDZEL "SPICZASTY" (długość włosia 4 cm) - nie wiem jak go inaczej nazwać...
Musicie mi wybaczyć, ale chciałam zrobić zdjęcia kiedy miałam moment i niestety pędzel nie zdążył do końca wyschnąć... Po wschnięciu włosie wygląda dokładnie tak samo jak na poprzednich - ładnie, równomiernie rozłożone. Lubię używać go do bronzera, ale świetnie nada się również do docierania z podkładem w trudne miejsca.


Pędzle małe mają trzonki ze skuwką długości 17 cm. W porównaniu z ich większymi braćmi mają rzadsze włosie, ale dla mnie to akurat zaleta.


a - MINI PĘDZEL ŚCIĘTY (długość włosia 2 cm)
Po raz kolejny nie do końca mój ulubiony kształt, ale może to kwestia preferencji. Może zaprzyjaźnić się z płynnym korektorem. Bardzo dobrze nim nakłada się też puder na korektor pod oczami.


b - MINI PĘDZEL TYPU FLAT TOP (długość włosia 1,5 cm)
Jeden z moich najukochańszych! Jeśli potrzebujemy pięknie rozprowadzić korektor pod oczami to jest bohater takich sytuacji! Mięciutkie cudeńko warte każdych pieniędzy.


c - MINI PĘDZEL TYPU KULKA (długość włosia ciut ponad 1,5 cm)
Ponownie do korektora albo pudru pod oczami. Te pędzle są na tyle uniwersalne, że aż trudno już mi wymyślać do czego mogą służyć...


d - MINI PĘDZEL "SPICZASTY" (długość włosia 2 cm)
Najbardziej napakowany włosiem z całej serii mniejszych. Na początku lubiłam używać go do nakładania korektora pod oczami, który potem rozpracowywałam pędzelem "b". Odkryłam jednak, że pięknie nadaje się również do nakładania cieni w załamaniu oka. Oczywiście również świetnie posłuży do nakładania korektora punktowo albo w trudno dostępnych miejscach.

Pewnie zastanawiacie się "Ile ona zapłaciła za te cudeńka? 200zł? 100zł?". Otóż mili Państwo taki zamówiony przeze mnie zestaw kosztował ok. 42 zł z bezpłatną wysyłką. Z Chin oczywiście. 

JEDYNE 42 ZŁ ZA OSIEM BOSKICH PĘDZLI! *taniec radości*


Gdzie możecie je dostać? Swój zestaw kupiłam dokładnie na tej aukcji u sprzedającego onmyway1975 (którego "sklep" nazywa się onmyway001). Na jego aukcjach głównie widnieją pędzle - w zestawach i na sztuki, a większość jego przedmiotów ma darmową wysyłkę. Jeśli coś Wam się spodoba, a będzie trzeba dodać do ceny wysyłkę (na szczęście niską) to przed zakupem przejrzyjcie wszystko co ma wystawione, bo możecie znaleźć to samo z darmową wysyłką! A jest w czym przebierać...

Mój zestaw pędzli w różnych opcjach kolorystycznych [źródło: http://stores.ebay.pl/onmyway001]
Są i podróbki Real Techniques, ale ja się czaje na te z naturalnym włosiem [źródło: http://stores.ebay.pl/onmyway001]

Jeśli szukacie czegoś na sztuki - od tak dla spróbowania - to też znajdziecie takie aukcje. Ponownie polecam również przejrzeć aukcje na których widnieją zestawy, bo i tam można dostać pojedyncze egzemplarze.

Fanom pędzli marki MAC polecam przyjrzeć się tej aukcji i tym pędzlom - łącznie z numerkami. Na przykład temu konkretnemu. Nie daje gotowej odpowiedzi, sami możecie sobie porównać na stronie MACa :3

Kliknijcie, żeby powiększyć [źródło: http://stores.ebay.pl/onmyway001]

 

I co Wy na taki obrót spraw? Jeśli szukacie jakiś nowych zabawek to domyślacie się co polecam :3

18 komentarzy:

  1. No to teraz trzeba szukać kogoś ogarniętego (tzn. z kontem na ebaju) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj pędzle do mnie dotarły. Przeszły kąpiel oraz wstępne mizianko i wstępnie jestem bardzo zadowolona, szczególnie z tych dużych. Dzięki za cynk - deal roku ;)

      Usuń
  2. Z chińskich pędzli mam Real Techniques (baaardzo fajny) i zestaw, już tym razem oryginalnych, pyndzli Ecotools. Nawiasem mówiąc, bardzo fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie ja też uwielbiam za to ebay i też jakiś czas temu oglądałam te pędzle, ale ostatecznie fundusz mi się skończył. Teraz jednak widzę, że muszę się na nie skusić, mam jeden z tych mniejszych, spiczasty i uwielbiam go do korektora :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zestaw może nie, ale dużą kulkę być może zamówię do nakładania podkładu. Mała kulka do korektora też mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają na porządne i solidne. Hmmm bardzo mnie zaciekawiłaś :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  6. No i musiałam trafić zupełnie przypadkowo na ten wpis akurat podczas wieczornej (nocnej?) fazy przeglądania eBaya?!
    Od razu odezwała się we mnie kolekcjonerka pędzli i usiłuje mi wmówić, że to na pewno nie był przypadek...

    Świetnie wyglądają, a jeszcze piszesz, ze są dobre... i syntetyczne... i za 42 zeta...

    OdpowiedzUsuń
  7. Czuje się skuszona! Muszę pomyśleć o koncie na ebay, trochę mnie przeraża jego obsługa, ale w tej sytuacji będę musiała się temu bliżej przyjrzec :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobra, przekonałaś mnie! I tak jestem na etapie zakupu pędzli, więc spadłaś mi z tym postem, jak z nieba. Tylko teraz mam dylemat, którą wersję kolorystyczną wybrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam zestaw 4 tych mniejszych pędzli, są naprawdę świetne, zapłaciłam za nie 12 zł, te większe też wyglądają super, może się skuszę. Ja akurat pędzli nie mam zbyt wiele. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Buhuhu... nagle zrodziła się we mnie nagła, nieokrzesana potrzeba posiadania pędzli :( A nigdy nie kupowałam z ebaya... Buuu!!!!!!! Dlaczego, dlaczego roznosisz tak kuszące wieści??? :D

    OdpowiedzUsuń
  11. właśnie się nad nimi zastanawiam :) wyglądają całkiem dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładne te pedzle, kuszą, wygladają dośc porządnie. Inne dziewczyny też o nich pisały i wiem, że internetowe polskie sklepy mają je w swojej ofercie a i na tablicy.pl można je znaleźć. Ja bym sie chyba zdecydowała na pojedyncze sztuki. I ten MAC do blendowania kusi..:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow - 8 pędzli za 42 zł ? Toż to nieprawdopodobne. Na szczęście ja mam już swoich pędzli "dużo", mam swoje ukochan RT + inne :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Udało mi się je kupić w cenie niecałe 40 zł nawet za 10 sztuk :D Ten C do bronzera został moim faworytem!

    OdpowiedzUsuń
  15. właśnie odkryłam je na aliexpress za 7 dolców.
    I musiałam znaleźć akurat taką dobrą recenzję.
    Przez Ciebie muszę kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja na aliexpress widzę pędzle zoeva (jak wpiszesz zoeva). Czy to są oryginalne? tutaj link: http://www.aliexpress.com/item/2015-New-Arrival-Limited-Edition-Zoeva-8pcs-Makeup-Brushes-Luxious-Rose-Gold-Makeup-Tools-Kit-with/32422843062.html?spm=2114.01010108.3.227.OlM3DU&ws_ab_test=201526_2,201527_1_3_2_1_5_4,201409_1

    OdpowiedzUsuń