niedziela, 10 lipca 2016

Bell HYPOAllergenic Illuminating Rouge - nikt się nie spodziewa!


Glow wciąż nami rządzi - wszyscy wokół poszukują coraz to lepszego rozświetlacza, który jak jedyny pierścień Saurona będzie rządził nami wszystkimi. Zwykle patrzymy za wielką wodę, gdzieś tam hen daleko, gdzie słynne blogerki, youtuberki i instagramerki dyktują ostateczne trendy. Rozświetlacz tęcza? Jasne. Rozświetlacz pizza? Dyskusji nie ma, wyciągamy portfele, koniec tematu.

A ja Wam powiadam moi drodzy: spójrzmy tutaj. Na nasz swojski, polski rynek. Bo pewnie tego nie wiecie, ale mamy pod ręką perły, które powinny wyskakiwać przed zachodnie wieprze. Odwróćcie razem ze mną głowę i spójrzcie tutaj. Oto Bell HYPOAllergenic Illuminating Rouge.

Jakiś tydzień temu wrzuciłam na swojego Instagrama (@kunadomowa) zdjęcie, które zdobyło aż 50 polubień. Umówmy się - dla mnie to wciąż dużo, bo osobiście jak mam 20 to się cieszę. Taka mała płotka jestem. Skoro 50 polubień wskoczyło to potwierdziłam sobie, że to dobry, ciekawy temat do rozwinięcia na blogu. Szczególnie, że od dawna czułam potrzebę pokazania światu tego cuda.



Regularnie wchodzę w fazę "różów" - w każdej drogerii mój wzrok wędruje w szafach od razu do róży do policzków, aby znaleźć coś nowego co będzie dawać efekt inny niż wszystkie. Zwykle panuje nuda i marazm, jakieś nudne drobinki albo nudny mat. Bleh... Nic nie poradzę na to, że kocham róże, które robią za nas całą robotę. Najwyraźniej świat wyczuł te wibracje, bo dostałam w prezencie właśnie kosmetyk naszej dobrej, polskiej marki Bell.


Bell, HYPOAllegernic Illuminating Rouge (Róż rozświetlający) - kolor 03
Rozświetla i nadaje rumieńców zmęczonej twarzy. Kremowa konsystencja zapewnia precyzyjną aplikację i sprawia, że nawet podrażniona cera wygląda na gładką i delikatną. Trzy zestawy odcieni pozwalają modelować koloryt twarzy. Ultralekka formuła otula skórę i sprawia, że jest miękka, pokryta delikatnym, satynowym woalem. Nierówności zostają wygładzone, a cera jest świeża i promienna przez wiele godzin.

Cena: 17,99 zł to cena sugerowana; 18,49 zł w Rossmannie - waga nieznana


Róż Bell to dosyć popularne połączenie kilku odcieni różu, które podczas nakładania pędzlem samoistnie łączą się ze sobą tworząc specjalnie skomponowany odcień. Co jednak ważne - nie jest to udawany wzorek z koloru, który po jednym machnięciu pędzlem znika jak za dotknięciem magicznej różdżki. Każdy z kolorów jest samoistną częścią, zaś cały wzorek po głębszym spojrzeniu przypomina mi kultowy TETRIS.


Kolor który mam ja to 03. Ogólna paleta kolorów w tym różu jest chłodna - brzoskwinia, która wydaje się dodawać odrobinkę ciepła przy nałożeniu na rękę pokazuje swoją prawdziwą, zimną urodę. Jasne kolory są bardzo błyszczące, chociaż ciemniejsze odcienie mają tylko niewiele mniej błysku.

No właśnie - ale piszę "róż to, róż tamto" a przecież miało być o rozświetlaczu. Moi mili Państwo to jest taki przyczajony tygrys i ukryty smok. Niby chowa się pod nazwą różu ale BAM! Błysk, glow, highlight pełna klasa! Efekt tafli, jaki można uzyskać nim na twarzy jest godzien mistrzów makijażu. Chanele, MACi i inne takie mogą się schować!

klikać i podziwiać zoom!
klikać i podziwiać zoom!

To jeden z tych kosmetyków kolorowych o dwóch twarzach. Z jednej strony daje na policzkach trochę różu, z drugiej jednak strony przez większość czasu głównie widać jego połysk. Z jaśniejszych kolorów korzystam dodatkowo do rozświetlania łuku brwiowego. Każdy kolor możemy bez problemu oddzielnie nabierać mniejszymi pędzelkami.

Podkreślanie kości policzkowych nim to bajka - również dzięki konsystencji. Producent nas nie okłamał pisząc, że jest on "kremowy". Chociaż to tradycyjny, suchy róż to faktycznie w dotyku jest aż jedwabisty. Zmielenie produktu level 1000.

Nakładanie + Konsystencja + Efekt = Wielka Nieskończona Miłość! ♥




Wiem, że możecie znaleźć je w Rossmannach, gdzie dostępna jest szafa Bell HYPOAllergenic. W gamie róży Illuminating Rouge dostępne są jeszcze dwa zestawy kolorystyczne: 01 jasne beże (które dają samo rozświetlenie, bez różowej bazy) oraz 02 cieplejsze róże (efekt taki sam jak tutaj tylko z innym odcieniem bazowego różu).

Cena zdecydowanie zachęca do zakupów, a jakość zdecydowanie przewyższa dla mnie wiele "drogich" i "ekskluzywnych" róży dostępnych na rynku. Chcesz zabłysnąć w towarzystwie? Chcesz wszystkich zaskoczyć? Wybierz Bell - nikt się tego nie spodziewa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz