sobota, 2 lipca 2016

V Secrets of Beauty, 14 maja 2016 - tęskniłam, a było za czym!

foto: TWOJEZRODLOURODY.COM.PL

Spotkania blogerskie... czasami zapominam, że internet jest ich pełen i potrafią wyskakiwać z każdej strony. Dla mnie jednak zawsze pozostanie jedno, jedyne, wyjątkowe. To do którego zawsze wracam i które pewnie zawsze będzie mi najbliższe. SECRETS OF BEAUTY!


Secrets of Beauty to spotkania, które nie skromnie mówiąc pamiętam od początku ich powstawania. Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałam od Michała, że ma koncepcję stworzenia spotkań. Zawsze podkreślał, że zależy mu na wiedzy, rozwoju, pokazywaniu czegoś innego i nowego. Oczywiście z dozą zabawy, bo przez zabawy do naukę, takie tam. Potem dalej ruszyło do przodu z kopyta i odbyło się pierwsze spotkanie. Byłam na pierwszych dwóch edycjach, które do dziś wspominam świetnie - zawsze należały do swoistych highlightów mojego roku. Z powodu przerwy w blogowaniu nie próbowałam wkręcić się na kolejne edycje, które odbywały się nad morzem. To dla mnie ciągle nieodżałowana strata, ale co człowiek może zrobić?

Dlatego gdy w końcu zjawiła się okazja, żeby wybrać się na okrągłe V Secrets of Beauty - tym razem na warszawskiej Saskiej Kępie w urokliwej kawiarni NANA Cafe - wiedziałam, że muszę się zapisać do udziału w kolejnej edycji. Traf chciał, że udało mi się dostać i po raz kolejny stanąć twarzą w twarz z wszystkimi sekretami piękna, które zaplanował dla nas Michał z Twojego Źródła Urody.

Właściwie harmonogram jak zawsze był napięty do granic, przynajmniej ciągle coś się dzieje, a człowiek ma aktywnie zapełniony czas na całym spotkaniu.

  • Polskie Świece to firma, której mam nadzieję, że nie muszę Wam przedstawiać. W końcu miałam szansę poznać osobiście osobę, która za tym wszystkim stoi, czyli Jacka Krzanowskiego. Co jak co, ale on na świecach "zęby zjadł" co doskonale można zobaczyć w produktach, które wypuszcza na rynek. Zawsze dobrze spotkać kogoś kto wie co robi, robi to z pasją i dzieli się nią z innymi. Polskie Świecie to genialna firma, jeśli chodzi o (uwaga, nie zgadniecie) świece i woski. Szczerze polecam, bo ceny bardzo konkurencyjne! Ja już nawracam ludzi wokół mnie - najnowsze pozdrowienia śldla Julii, która po zobaczeniu świec u mnie w domu, sama kupiła dwa wielkie słoje, które zapachniwują jej całe mieszkanie! Swoją drogą - na spotkanie Jacek przygotował specjalne, limited edition, one time only, świece pamiątkowe. So nice!

  • O istnieniu NASINE dowiedziałam się właśnie na spotkaniu. To młoda polska marka, która skupiła się na naturalnej, ale zaawansowanej pielęgnacji skóry mężczyzn. Panowie opowiadali o tym jak wyglądał cały proces tworzenia jednego kremu. Umówmy się - czasem wydaje nam się to procesem "hop siup", ale na świeżej marki na rynku zajmuje to na prawdę dużo czasu i funduszy. Ich rewitalizujący krem do twarzy okazał się zaskakująco skuteczny. Mój mężczyzna o dziwo dzielnie używa go regularnie. Czego uwierzcie mi, wcześniej nie robił, a podsuwałam mu pod nos różne kremy! Jeśli myślicie o zadbaniu o swoich panów to możecie spróbować właśnie z NASINE.
  • Ach Norel... Norel Dr Wilsz to marka, która nie przestaje mnie zaskakiwać. Struktury lameralne w kosmetykach? Rany boskie co to takiego? A tutaj okazuje się, że krem to nie tylko emulsja wody w oleju lub oleju w wodzie - to może być coś więcej, co sprawi, że krem będzie perfekcyjnie dopasowywał się do naturalnego układu skóry. Ci z Norel to jednak szczwane i mądre bestie! Podziwiam ich wszystkie produkty! (dlatego klaszczę uszami, że ze spotkania moja łazienka wzbogaciła się o boski krem pod oczy....) Aktualnie ratuję swoje nogi ich żelem chłodzącym do nóg - letni ratunek w tubce!
  • PODOPHARM było kolejną nowością którą miałam szansę poznać na spotkaniu - jak zapewne możecie się po nazwie domyślać - dla nich stopy nie mają tajemnic! Jeśli wasze stopy mają jakikolwiek problem to warto skierować swój wzrok w ich stronę. To nie tylko szeroki wachlarz kosmetyków, która pomogą na wiele stopowych problemów (wykorzystując przy tym ciekłe kryształy), to również innowacyjna na rynku podoklamra, która w nieinwazyjny sposób rozprawia się z wrastającymi paznokciami. Polski rynek kosmetyczny zdecydowanie rośnie w siłę.
  • Sam Michał podjął się powiedzenia nam kilku słów na temat problemu wypadania włosów i tego jak można je rozwiązać z produktami marki DERMOFUTURE - ich pełna kuracja na wypadanie to działanie wielotorowe, ponieważ łączy szampon, serum/tonik do skóry głowy oraz odpowiednie suplementy diety. Ja ostatnio doszłam do dobrego ładu z moimi włosami, ale może znajdę jakąś głowę eksperymentalną, hm?
  • Na sam koniec miałam szansę na poznanie kolejnej nowości z zakresu stóp i dłoni - MELLI CARE. Ta polska marka, uderzyła w bardziej naturalną stronę pielęgnacji wpuszczając na rynek domowy i profesjonalny 3 niezbędne kosmetyki: krem do rąk do stóp oraz peeling do wcześniej wymienionych. Skąd pomysł na właśnie dłonie i stopy? Otóż inspiracją okazali się diabetycy oraz ich zmagania z pielęgnacją właśnie tych newralgicznych części ciała. Gdybym opisywała swoich ulubieńców miesiąca/półrocza/sezonu to na miliard procent na tej liście znalazłoby się własnie Melli Care i ich obłędny krem do stóp. Ratuje moje stopy latem - a uratował też mój brzuch i plecy, kiedy zjarałam się na solarium. True story!
Jednak wisienką na torcie całego spotkania było rozdanie pierwszych ZŁOTYCH JABŁEK 2016 - jeśli zastanawiacie się co to, śpieszę z wyjaśnieniami. Inicjatywę stworzył Michał, któremu zależało, aby w końcu stworzyć ranking dla blogerów kosmetycznych, inny niż wszystkie:
"W blogosferze co rusz pojawiają się przeróżne rankingi. Niestety, w blogosferze urodowej doskonale rozpoznanej przez branżę kosmetyczną i przez czytelników rzadko jesteśmy zauważani – nie mówiąc już o docenieniu – przez innych blogerów. A przecież blogerzy urodowi potrafią tworzyć treści bardzo wartościowe i poszukiwane przez czytelników. Dlatego właśnie powstał ranking „Złote Jabłka”. Co ważne, w tym rankingu nie liczą się li tylko statystyki, które dość często tworzone są dzięki tak popularnym i lubianym akcjom typu „obserwacja za obserwację” czy „komentarz za komentarz”. W tym rankingu przede wszystkim liczy się jakość. Lista nominowanych w pierwszej edycji „Złotych Jabłek” została ułożona w oparciu o głosy 123 blogerów, którzy zgłaszali najlepsze według nich blogi i vlogi w sześciu kategoriach. Następnie odbyło się głosowanie, w którym 120 osób oddało swoje głosy już na konkretne blogi i vlogi wyłonione w pierwszym etapie."

To właśnie moim zdaniem dodaje wartości temu konkursowi - decyzja jest w rękach czytelników. Oczywiście można by się upierać przy tym, że to też żadna sprawiedliwość, ale dla mnie jest ona o wiele większa niż wzajemne klepanie po pupkach! Jaka była ostatecja decyzja czytelników? Kto został "najpiękniejszą" w 2016?

Blog prowadzony merytorycznie: Arsenic.pl
Blog pisany lekkim piórem: Lifeincolour.pl
Blogowy odkrywca: Twoje Źródło Urody 
Blog zilustrowany bajecznymi zdjęciami: Kosmetyki bez tajemnic
Ulubione miejsce w sieci: Esy, floresy, fantasmagorie
Najlepszy vloger urodowy: Red Lipstick Monster 

Dream team zwycięzców // foto: TWOJEZRODLOURODY.COM.PL

"Fuck yeah!" // foto: TWOJEZRODLOURODY.COM.PL

All together now! // foto: TWOJEZRODLOURODY.COM.PL

Na koniec dodatkowe podziękowania dla sponsorów kosmetycznych całej imprezy!

Sponsorzy i partnerzy V Secrets Of Beauty

Sponsorzy i partnerzy ZŁOTYCH JABŁEK 2016


Tak upłynęła mi majowa sobota tydzień przed moim ślubem - lepiej chyba być nie mogło. Jeśli prowadzicie bloga i następnym razem chcielibyście zaznaczać tak miłych chwil jak ja to śledźcie profil Secret of Beauty na fejsie. W ten sposób dowiecie się jak inni ocenili to spotkanie, co sądzą o różnych kosmetykach ale co najważniejsze - na bieżąco dowiecie się jeśli kolejne SoB będzie organizowane! A to że się odbędzie jest bardziej niż pewne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz