niedziela, 17 listopada 2013

{ TUTORIAL } Mineralny korektor - banalnie prosty z bazy dostępnej na kolorówka.com


Bajałam już Wam o bazie do podkładów mineralnych i o mineralnym rozświetlaczu, które możecie sobie zrobić samodzielnie w domu. 

Ale czymże byłby porządny makijaż bez solidnego korektora pod oczy i nie tylko?

No właśnie - byłby raczej niczym wielkim, bo to właśnie dobrze nałożony korektor pod oczy potrafi zdziałać cuda, odświeżyć spojrzenie i całą twarz. Oczywiście z podkładu mineralnego możecie korzystać jak z korektora, ale dziś pora pokazać Wam coś lepszego.

Jak łatwo i szybko zrobić sobie swój własny, bespoke* korektor mineralny? Nic prostszego! Wystarczy kupić bazę i jakiś kolorek!


Cóż takiego znajduje się w naszej bazie Concealer Base Mix??
  • Mica z Mirystynianianem Magnezu - tradycyjna mika wzbogacona dodatkiem polepszającym przyczepność.
  • Dwutlenek Tytanu - odpowiada za krycie oraz ochronę fizyczną przed promieniowaniem UV.
  • Puder jedwabny - składnik poprawiający przyczepność, zwierający łatwo wchłaniane aminiokwasy, które polepszają stan skóry.
  • Stearynian Magnezu - poprawia znacznie przyczepność.
  • Alantoina - ma działanie regenerujące, łagodzące, ułatwiające gojenie i odnowę. Działa także nawilżająco, wygładza i zmiękcza skórę.

Mamy więc nie tylko krycie, ale też składniki poprawiające stan skóry - jeśli chodzi skórę pod oczami to ogromny plus. Przyjemne i pożyteczne w jednym można by rzec. Do tego musimy dodać jakiś kolorek. W tym celu najlepiej jest użyć baz kolorystycznych, o których już wspomniałam przy okazji robienia podkładu mineralnego (tam znajdziecie swatche odcieni). Dzięki nim łatwo wszystko "utrzemy" w woreczku strunowym, ponieważ są to rozrobione wcześniej tlenki żelaza.  


Ja postanowiłam pokazać Wam mój efekt produkcji korektora w kolorze podkładu. Cel był prosty - chciałabym żeby idealnie współgrały ze sobą. Wiedziałam, ze potrzebuję baz kolorystycznych OLIVE i GREEN. Czy można zrobić sobie w ten sposób korektor korekcyjny? Oczywiście! Zielony, żółty, czerwony - czego Wam trzeba. Czy ja próbowałam? Tak, ale efekt nie był taki jakiego potrzebowałam. Moim zdaniem o wiele lepiej sprawdza się wersja w kolorze cery.

Wykonanie jest takie jak zwykle (czyli banalne): Sypiemy sobie ilość bazy jaką potrzebujemy do woreczka strunowego. Nie musimy dodawać dodatkowych ulepszaczy, bo i tak wszystko jest na pełnym wypasie. Jedyne co dosypujemy to kolor. Wiadomo - każdy będzie potrzebował innego. Mając już wcześniej zrobiony podkład albo mając taki w idealnym kolorze będzie nam łatwiej szukać odcienia. Zamykając woreczek, zostawiamy w nim trochę powietrza i delikatnie ucieramy między rękoma/palcami. Od czasu do czasu warto jest nim też lekko wstrząsnąć. Gdy uzyskamy kolor wystarczy uciąć rożek woreczka i przesypać zawartość do słoiczka. Ja użyłam wersji 3 ml, ale jednak lepiej sprawdzi się niezawodny 8 ml z sitkiem.

Jak już wspominałam, podkładu mineralnego można używać jako korektora. To dlaczego polecam bazę do korektora? Pokaże to na prostym porównaniu:


Oto macie różnice w kryciu każdego z półproduktów oraz gotowego korektora. Baza do podkładu radzi sobie nieźle, ale jednak Concealer Base zdecydowanie ma w sobie więcej dwutlenku tytanu, a dzięki temu ma więcej mocy sprawczej.

Przejdźmy do najlepszej części - efektu PRZED i PO!


Góra - Przed; Dół - Po

Te zdjęcia to jednak nic... Zobaczcie TO!


Na tym zdjęciu mam nałożony swój podkład mineralny na całą twarz. Po lewej stronie oko z korektorem, po prawej bez. W ogóle moja twarz wygląda jakoś wybitnie krzywo, ale nie oto mi chodzi. Byłam w ciężkim szoku, jak to zobaczyłam. Wszystkie zaczerwienienia, zasinienia (które "zjada" trochę aparat) PUF! Zniknęły, robiąc miejsce pięknej, świeżej twarzy.

PRO TIPS PRZY NAKŁADANIU:

  1. Wiem, że są osoby, które boją się dodatkowych zmarszczek przy mineralnym korektorze. Jak obejrzycie sobie zbliżenia powyższych zdjęć to możecie się przekonać jak naturalny efekt uzyskałam. Pewnie jest też w tym kwestia nakładania - używam osobiście pędzla do blendowania HAKURO H74. Świetnie można rozetrzeć korektor w odpowiednich miejscach. 
  2. Kiedy chce ukryć zaczerwienienia na poziomie nosa/policzków używam sposobu następującego - pędzlem Hakuro nakładam sobie kilka punkcików w odpowiednie miejsce (bardzo lekko, bez wcierania). Później rozcieram okrężnymi ruchami moim "Flat Topem" marki, której nie warto wspominać :P
  3. Korektor świetnie nadaje się do mieszania z podkładem mineralnym. Wystarczy nasypać sobie dodatkową szczyptę do szczypty podkładu. Potem oba produkty na duży pędzel i wcieramy w twarz. Tak możemy zrobić jedną z warstw mocniej kryjącą albo nałożyć na bardziej problematyczne miejsca (policzki, czoło, brodę itp.)

Taki korektor, w połączeniu z mineralnym podkładem, ostatnio rządzi na mojej twarzy. Jak zawsze wspomnę o cenie, która jest minimalna - 5 ml próbka bazy Concealer Mix kosztuje jedyne 5,95. Taka ilość wystarczy na ogromną ilość użyć, nie wymaga od nas wymyślania receptur, a przygotowanie to kaszka z mleczkiem.

Twardo polecam Wam próby z kosmetykami mineralnymi. Można odkryć coś bardzo dobrego, o zaskakującym efekcie! Ja uwielbiam to, jak potrafią mnie zaskakiwać mineralne wynalazki :3

16 komentarzy:

  1. No, ostatnia fota mówi wszystko! Super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle.. efekt rewelacyjny.. moja lista zakupów na kolorówce wciąż rośnie.. cieszę się, że akurat teraz taki post powstał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do mineralnego korektora to mam gotowca z AM i zaden inny plynny czy kremowy korektor nie byl tak skuteczny jak ten. Ja sobie zapamietam te Twoje sposoby i wykorzystam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie tam tricki zaobserwowane w fazie testów na sobie :) Warto eksperymentować

      Usuń
  4. generalnie boję się mineralnych podkładów i kosmetyków- zapewne dlatego, że słabo mi idzie z ich aplikacją. Dodatkowo gotowe produkty są drogawe, a wydać dużą kasę i być niezadowolonym z efektów to podwójny shame:/ Ale...ale....jesteś geniuszem i dzięki Tobie chyba się skuszę :D ...jaki rym :/ tak czy siak spróbuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie te popularne marki potrafią być trochę drogie. Zrobienie sobie podkładu czy korektora z bazy jest o bardzo łatwe (o wiele łatwiejsze niż z zestawu), a efekty są warte prób.

      Usuń
  5. Dodałam sobie tego posta do ulubionych i na pewno na lato sprawię sobie taki korektor, efekt jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post! :) Efekt mówi sam za siebie, nie trzeba już nic dodawać. I tak planuję zaopatrzyć się w podkład z kolorówki, a teraz wiem, że jeszcze dorzucę bazę i kolorek. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój podkład mineralny jest mocno kryjący, wiec korektor na razie nie potrzebny. Fajny pomysł z używanie pędzla do nieodwaniania bo języczkowy tak dobrze nie rozetrze i są zmarszczki ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda rzeczywiście super! :) ja Ci zazdroszcze takich umiejetnosci :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W życiu nie nałożę mineralnego korektora w postaci sypkiej pod oczy.
    Na całą resztę ok

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam właśnie chęć na tę bazę do korektora i własne zabawy z dobarwianiem jej. jedno, czego nie lubię przy mieszaniu mineralnych prochów, to to mieszanie w woreczku. Zastanawiam się nad jakąś alternatywą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mieszając swój podkład mineralny używałam blendera braun przetartego spirytusem :) (ten malutki pojemnik). Wszystko ładnie wymieszane i zajęło mi to około 30 minut tylko ja się strasznie z tym bawiłam :)

      Usuń
  11. Przygotowany przez Ciebie korektor świetnie kryje:) Muszę składniki i przystąpić do eksperymentów:) Odkąd używam minerałów, moja twarz wygląda lepiej. Wprawdzie nie pozbyłam się trądziku raz na zawsze, ale dostrzegam poprawę:)

    OdpowiedzUsuń