piątek, 4 grudnia 2015

Niezbędnik w Makijażu - INGLOT - Cienie do powiek Freedom System RAINBOW


Ze względu na hobby (jak i w sumie jeden z wyuczonych zawodów) przez moje ręce przetoczyło się mnóstwo cieni. Moich, cudzych, wystawowych, targowych. Pojawiają się zauroczenia, romanse, miłostki. Cienie do powiek to moje największe zboczenie, bo jak wiadomo: "każdemu jego porno". Ale jest jedna paleta, która mnie nie zawodzi. Która zawsze musi być ze mną w kufrze, bo inaczej nie ma zmiłuj. 


Tą paletą jest mój zestaw cieni INGLOT - dokładniej ich słynne Freedom System wraz z cieniami RAINBOW.

Wiele osób, które zaczyna kolekcjonować swój kufer stawia na wiele dziwnych zestawów. Biorą rzeczy, które są "trendy". Trzeba jednak pamiętać, że najważniejsze to mieć dobre fundamenty. A takim fundamentem jest godny zaufania komplet cieni matowych, które zawsze nas uratują. 

To matowe cienie nadają głębie, najprecyzyjniej pozwalają modyfikować kształt oczu. Matowym cieniem możemy ratować się w sytuacjach kryzysowych. Pomalowanie brwi? Checked. Przykrycie niedoskonałości lub cieni pod oczami? Checked. Przyblendowanie cienia, aby zmienić jego tonacje? Checked. Wymodelowanie nosa? Checked. Wachlarz umiejętności cieni matowych nie ma końca.

Dlatego w końcu postanowiłam pokazać Wam moim zdaniem totalny MUST HAVE (nawet napiszę to specjalnie poprawnie). 


Myślę, że samych palet Freedom System nie musze nikomu przedstawiać. Kultowe już palety magnetyczne, które Inglot wypuścił na naszym rynku wiele, wiele lat temu. To co jednak kluczowe to wkłady. Cienie Freedom System RAINBOW to zestaw 3 stopni jasności danego koloru, zapakowane w jeden wkład. Z matowej serii mamy do wyboru 26 kolorów, gdzie znajdziemy klasyczne i bardziej "tęczowe" odcienie. 

Te cienie to genialna podstawa. Każdy kolor pozwala uzyskać efekt trójwymiarowości. Cienie świetnie się blendują ze sobą i z innymi cieniami. Nie są bardzo napigmentowane, co w przypadku matów bardzo ułatwia pracę - dzięki temu możemy powoli stopniować efekt, który chcemy uzyskać. Daje to też mniejsze ryzyko plam, które w przypadku matowego makijażu są prawie że samobójstwem. Każda wkładka kosztuje 19 zł i waży 2,5 grama - to świetna cena za kosmetyk świetnej jakości, który w dodatku jest bardzo praktyczny. 

To co też jest ważne, to szerokość poszczególnych tonacji. Chociaż pasek danego koloru wydaje się wąski to jednak spokojnie, nawet dosyć szerokim pędzlem, możemy go nabrać pojedynczo.



Przejdźmy do swatchy, w których dodatkowo spróbuję Was przekonać do niektórych kolorów. 


JASNE PODSTAWY:
101 - Beż w żółtej tonacji. Jak widać kolory dosyć zbliżone do koloru mojej skóry. Potrafią świetnie wyrównać kolor powieki i rozjaśnić wewnętrzny kącik oka bez potrzeby dodawania perły.
116 - Różo-beż. Tutaj możemy nadać powiece świeżego koloru różu, który też genialnie sprawdzi się przy podstawowych, dziennych makijażach. W połączeniu z eyelinerem - świetna sprawa.



KLASYKI MAKIJAŻU:
110 - Granat. Smoky w niebieskościach z tym setem wychodzi świetne. Ponieważ kolor jest dosyć przydmiony, dobrze też sprawuje się w podkreślaniu załamania powieki, jeśli mamy smaka na coś innego niż brąz.
120 - Czerń. Cóż mogę tutaj dodać. Piękna czerń z komplementarnymi szarościami. 
117 - Szary brąz typu taupe. KOCHAM ten kolor. To jest niezbędny kolor, który każdy powinien mieć w swoim zestawie makijażowym. Podkreślanie załamania powieki tym kolorem, wychodzi bajecznie. Trzy odcienie dają perfekcyjną możliwość stopniowania intensywności i rozblendowania. Średni i ciemny kolor sprawdzają się też genialnie jako cienie do brwi.



ODROBINA KOLORU:
115 - Nie-za-zimny-nie-za-ciepły fiolet. Sporo osób lubi dodawać fioletowe akcenty w makijażu. Zresztą fiolety pięknie współgrają z zielonymi oczami. Świetnie też sprawdza się nałożony na brąz, żeby stworzyć ciekawą, niedopowiedzianą opcję kolorystyczną.
104 - Mięta. Musiałam kupić ten cień. To była moja zachciewajka. Dla pasjonatów koloru - tylko tyle napiszę.


Jestem bardzo zadowolona z zestawu, który sobie złożyłam. Mając go ze sobą mam pewność, że niezbędne kolory mam przy sobie i czuje się bezpieczna. Dla osób, które szukają solidnych podstaw, polecam zerknąć do INGLOTA - może uzupełnicie swoje zestawy w RAINBOW?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz